piątek, 13 maja 2022

Jak nauczyłem się rysować? 7 prostych rad!

Cześć!! Dzisiaj opowiem Wam o tym jak ja przyspieszyłem swoją naukę rysunku i osiągnąłem całkiem niezły poziom. Od razu powiem, że nie przyszło mi to jak z płatka, a parę razy miałem już sobie dać spokój. Po kilku latach jednak wiem co bardzo mi pomogło i o tym chcę Wam powiedzieć. A jest to 7 prostych rad...



1. Rysuj

Brzmi to banalnie, ale wiem, że w praktyce często nie macie czasu na rysowanie.. to trochę tak jak z mówieniem w obcym języku. Im więcej mówimy tym bardziej przełamujemy barierę z tym związaną. I tak jest z rysunkiem. Zacznijcie rysować codziennie. Chociaż 15 minut. Zobaczycie różnicę już po miesiącu!

2. Stopiany 

Stopiany to metoda, którą poznałem na kursie rysunku w pracowni Domin. Polega ona na tym, że codziennie przeznaczacie na rysowanie jakiś niewielki odcinek czasu, np 10 albo 15 minut. Chodzi o to, że łatwiej jest się zmotywować do kilkunastu minut rysowania niż do siedzenia nad rysunkiem godzinę lub dwie.

3. Zapisz się na kurs

Skoro już wspomniałem o Dominie to powiem Wam, że najwięcej dał mi kurs rysunku w pracowni. To tam nauczyłem się rysować profesjonalnie w odróżnieniu do luźnych rysunków, które robiłem wcześniej. Ale nie tylko. W Dominie poznałem wiele wspaniałych osób, tak samo zarażonych pasją do rysowania. To też jest niezwykle ważne. 

4. Bądź cierpliwy

Wielu z Was (ja też tak robiłem) spodziewa się natychmiastowych rezultatów i widocznych postępów. W nauce rysunku trzeba być cierpliwym. Czasami trzeba zrobić jakiś szkic 100 razy, żeby w końcu był satysfakcjonujący. Nie liczy się talent, liczą się dupogodziny - czyli to ile jesteś w stanie wysiedzieć nad tym, żeby powoli osiągnąć mistrzostwo.

5. Talent nie istnieje

To najczęstsza wymówka. Nie idzie? Nie mam talentu! To bzdura. Ja też na początku uważałem, że nie nadaję się do rysowania.. kreski krzywe, wyobraźni przestrzennej brak.. byłem przekonany, że inni mają TALENT, że są jakoś uzdolnieni, a ja nie. Jednak to nie jest prawdą. Obecnie mogę powiedzieć śmiało, że talent nie istnieje. To tylko ciężka praca powoduję, że jesteśmy w czymś dobrzy. 

6. Zainteresujcie się sztuką

Spróbujcie bardziej poczuć rysowanie. Szukajcie inspiracji w internecie, analizujcie najbardziej znane dzieła. Powiem Wam, że odkąd ja tak na 100% się wkręciłem w ten klimat to nigdy już nie miałem problemu ze znalezieniem motywacji do rysowania. Po prostu wyrobił mi się taki odruch, że gdy widziałem ciekawy budynek albo pejzaż od razu chciałem go rysować.

7. Proaktywność 

Ten tajemniczy termin to nic innego niż to, że wplatacie rysowanie pomiędzy inne czynności. Na przykład macie nudną lekcję albo wykład - szkicujcie w międzyczasie. Uczycie się słówek? Włączacie fiszki na słuchawkach i rysujecie. Nic prostszego. A w ten sposób z godziny wyciskacie maksymalnie dużo.


Tak jak widzicie istnieje kilka sztuczek, aby rysowanie stało się łatwiejsze i przychodziło Wam automatycznie. Wypróbujcie te rady, a gwarantuje, że różnicę zauważycie już po miesiącu. 


Zapraszam na strony!


www.domin.pl


www.kontrastownia.pl


www.matura.org

piątek, 8 kwietnia 2022

Misja promocja sztuki!

 Hej! Dziś chciałem przedstawić Wam o świetną inicjatywę i zachęcić do wzięcia udziału w niej! 

Śmiało mogę powiedzieć, że wszystko co najlepsze w mojej przygodzie z rysunkiem wyniosłem z pracowni Domin. To tam nauczyłem się rysować, ale nie tylko. Rysunek to dla mnie nie jest sama umiejętność posługiwania się ołówkiem - choć dla wielu jest to tylko narzędzie do osiągnięcia jakiegoś celu - na przykład studiów na wydziale architektury. Dla mnie jest to kontakt z ludźmi, którzy mają taką samą pasję, kontakt ze sztuką, z pięknymi budowlami, coś co stanowi ogromną część mojego życia. Nie wyobrażam sobie mnie bez rysowania, przejścia obojętnie obok pięknego budynku, bez wyjść na wystawy, bez obcowania ze sztuką.
I wiem, że takich osób jak ja ubyło w ostatnim czasie, a szkoda. Jest na to jednak pewien sposób! 

Pracownia rysunku Domin wystartowała z akcją 'Misja promocji sztuki'. Jedyne co jest Wam potrzebne, aby włączyć się do tej akcji to...Bobin. Bobin to taki Dominowy bóbr. Cała akcja polega na tym, aby zabierać Bobina w miejsca, w których znajdują się dzieła sztuki, albo architektoniczne perełki i wrzucić fotkę na instagram z #bobin #bobbin #podrozebobina #misjasztuka #sztuka #domin

Gorąco Was zachęcam do wzięcia udziału w tej akcji. Uwierzcie mi, że kiedy rysunek was pochłonie, ale tak na maksa to i nauka będzie szła Wam dużo szybciej, a przede wszystkim będziecie to czuć bardziej. Kiedy wyrobicie sobie 'oko' właśnie chociażby dzięki podróżom Bobina sami zobaczycie różnice w pracach! Taka podróż to świetna okazja, żeby narysować super plener. Korzyści, które możecie czerpać są ogromne, ale nie zapominajcie, że tu chodzi o coś więcej. Chodzi o to, żeby jak najwięcej osób na nowo zakochało się w sztuce. Aby znowu popularnością cieszyły się muzea, wystawy. To brzmi jak fantazja, ale z każdą osobą, która dołączy do misji promocji sztuki więcej jest coraz większa szansa, że tak się stanie.

Powiem Wam, że nauka rysunku dla wielu osób jest zwykłą czynnością. Taką jak gotowanie czy sprzątanie. Nie powinno tak być. A wiecie dlaczego? Nie da się skutecznie mierzyć z trudami studiów architektonicznych bez realnego zainteresowania tematem. Nawet jeżeli 'przemęczycie się' te parę lat na wydziale, to według mnie pełne korzyści można czerpać jedynie żywo zgłębiając temat. Tak z potrzeby i chęci serca.


Ja już nie mogę się doczekać, żeby zabrać gdzieś Bobina. Cały ten czas pandemii był dla mnie, zagorzałego fana
sztuki niesamowicie ciężki. Teraz mam jeszcze większą motywację, żeby to wszystko nadrobić.

Bobina można dostać w sekretariacie pracowni w cenie 13zł, to całkiem niezła propozycja w stosunku do możliwych rezultatów. Myślę, że to super pomysł, prosty i łatwy w realizacji. 

Zapraszam Was do dołączania!

www.domin.pl

wtorek, 8 lutego 2022

 Dziś pogadamy o tym czy każdy może nauczyć się rysunku? To pytanie pojawia się bardzo często na różnych forach i stronach. Najczęściej pytają osoby, które myślą o jakimś kierunku architektonicznym, ale nie do końca czują się dobrzy z ołówkiem w ręku. Co wtedy zrobić? Czy faktycznie tylko nieliczni mogą dobrze rysować? Czy to nauka rysunku to kwestia talentu? Nic bardziej mylnego. Coś Wam opowiem...

Mateusza znam od liceum. Poznaliśmy się w pierwszej klasie i można powiedzieć ze serio się zakolegowaliśmy. Jego tata był architektem, ale jemu nie do końca było po drodze z rysowaniem. Interesowała go architektura, ale męczył się rysując. Przeważnie śmiał się, że geny dostał po mamie i z rysunkiem ma niewiele wspólnego. Ja tedy byłem uczniem szkoły rysunku Domin już od 6 trymestrów i wiedziałem, że nie do końca tak to działa. Mateusz był wręcz leniwy i nie chciało mu się pracować nad rysunkiem. Miał inne sprawy na głowie, a zasłaniał się tym, że po prostu nie ma talentu.

Matura była coraz bliżej, więc temat studiów też przewijał się nawet w towarzyskich rozmowach. Myślałem, że wybuchnę ze śmiechu jak słyszałem te tłumaczenia o talencie i postanowiłem namówić Mateusza na lekcje w Dominie. Było to bardzo trudne. Mateusz był niesamowicie upartą osobą i graniczyło z cudem namówienie go na jakieś dodatkowe aktywności. Koniec końców udało się. Można powiedzieć, że siłą zaciągnąłem go do Domina. Wiedziałem, że jeżeli przyjdzie tam raz to już dalej samo pójdzie.

Dokładnie tak się stało. Po pierwszej lekcji usłyszałem ‘ Kurde, może i ja faktycznie się tego nauczę’ . Od tamtej pory nie musiałem więcej namawiać Mateusza na lekcje rysunku w Dominie. Raz nawet zdarzyło się, że to on wyciągał mnie, gdy miałem mały kryzys. Domin zrobił wrażenie na Mateuszu głównie tym, że wszyscy tworzą prawie rodzinę, Każdy pomaga, gdy trzeba, wszyscy mają podobny cel i wspólną pasję. Sam stwierdził, że to idealne miejsce do nauki, nie tylko rysunku – także tego jak radzić sobie już później na architekturze – prowadzący w Dominie to studenci lub absolwenci architektury albo kierunków pokrewnych, potrafią więc opowiedzieć jak wygląda ten wydział od środka.

Z biegiem czasu było widać wyraźne postępy w pracach Mateusza. Wtedy sam zrozumiał, że wizja studiów na architekturze jest bliższa niż mogłoby się wydawać. Zaczął nawet być zły na siebie, że wcześniej zmarnował tyle czasu. Mateusz to tylko jeden przykład na potwierdzenie tego, że talent nie istnieje. Nauka rysunku to przede wszystkim ciężka praca z właściwymi ludźmi, a nie jakieś niemożliwe do zdefiniowania czynniki.

Czuję teraz ogromną satysfakcję, że dzięki mojej upartości Mateusz osiągnął swój cel, kto wie, może zostaniemy nawet wspólnikami?

Sprawdźcie koniecznie stronę Domina – http://www.domin.pl